MARZYCIEL – „TIK… TIK… BUM!” – TEATR MUZYCZNY ROMA W WARSZAWIE

MARZYCIEL – „TIK… TIK… BUM!” – TEATR MUZYCZNY ROMA W WARSZAWIE

Każdy z nas, w codziennym życiu, musi dokonywać wyboru. To, co dla nas jest najważniejsze – kariera, spełnienie, samorealizacja, a może rodzina, udany związek i wspólne szczęście? Ktoś powie – należy znaleźć złoty środek, gdyż ów balans buduje jednostkowe spełnienie. Ale zazwyczaj to bardzo trudne. Zawsze coś dzieje się kosztem czegoś. Nie można mieć wszystkiego, należy zawsze zapłacić określoną cenę za własne decyzje. W większości przypadków cierpią związki, gdyż wybieramy indywidualną chęć samorealizacji. Ale czy na końcu nie znajduje się pułapka samotności i na przykład nieoczywistej śmierci, choćby rozstania w młodym wieku? Ten wywód to nie nowy dział naszego bloga – doradztwo psychologiczne, ale życiowe rozterki pisane życiorysem Jonathana Larsona.

HERBATA Z SU-CZONGIEM – „KRAINA UŚMIECHU” – MAZOWIECKI TEATR MUZYCZNY IM. JANA KIEPURY W WARSZAWIE

HERBATA Z SU-CZONGIEM – „KRAINA UŚMIECHU” – MAZOWIECKI TEATR MUZYCZNY IM. JANA KIEPURY W WARSZAWIE

Operetka wydaje się formą muzyczną, w naszym kraju, zupełnie zapomnianą. W latach PRL święcąca triumfy chyba za sprawą echa sławy wielkiego polskiego tenora Jana Kiepury, dziś odeszła w niesłuszną niepamięć. A szkoda. Bowiem może i trochę nieprzystające do naszych realiów libretta, lekko pokryte kurzem dawnej świetności, dają szansę inscenizatorom na zabawę konwencją, możliwość zagospodarowania dużego zespołu wykonawców, a także zbudowania emocjonujących opowieści miłosnych. Operetka – starsza siostra musicalu, to przede wszystkim gra w uczucia ze sporą dawką humoru. Sztuka dla ludu, rodzącego się mieszczaństwa, za sprawą udanych kompozycji, z melodiami wpadającymi w ucho czy to w tradycji wiedeńskiej Johanna Straussa, szerzej austro-węgierskiej Imre Kalmana oraz Franza Lehara, czy paryskiej Jacquesa Offenbacha, dostarczała dobrej zabawy i gwarantowała udany wieczór w teatrze.

UKRAIŃCY W HAMBURGU – „RAWNESS” – HAMBURGER KAMMERBALLET

UKRAIŃCY W HAMBURGU – „RAWNESS” – HAMBURGER KAMMERBALLET

W życiu o wielu sprawach decyduje przypadek. Sytuacja na Bliskim Wschodzie spowodowała odwołanie europejskiego tournée jednego z najjaśniejszych punktów światowego tańca – Batsheva Dance Company. Tym samym powstała kalendarzowa luka, a bilet do Niemiec, gdzie miał się odbyć pokaz, był już zakupiony. Długo prowadziłem poszukiwania alternatywy. Przypadkiem odkryłem, że w Hamburgu, mieście, w którym zespół prowadzi jedna z najbardziej ikonicznych postaci baletu naszych czasów – John Neumeier, zawiązała się nowa formacja artystyczna. Impuls był jasny – trzeba zobaczyć ową inicjatywę. Tym bardziej był on wyraźny, że kompania wyrastała z dwóch powodów: artystycznego spełnienia i pomocy drugiemu człowiekowi. Inspiratorem do zawiązania nowego podmiotu jest Edvin Revazov.

Z BRAZYLIJSKIEGO DUCHA – „CARTAS DO BRASIL, ANTHEM, UMBO” – SAO PAULO DANCE COMPANY

Z BRAZYLIJSKIEGO DUCHA – „CARTAS DO BRASIL, ANTHEM, UMBO” – SAO PAULO DANCE COMPANY

Ameryka Łacińska to świat pełen zjawiskowych miejsc, krajobrazowych perełek oraz bogatej kultury, która zachwyca swoją odmiennością i różnorodnością. Mało kto wie, że w owym odmiennym dla Europejczyka świecie, ale przecież eksplorowanym przez nasz kontynent, rozwija się sztuka tańca. I może to nierzucający na kolana wysyp różnorodności, ale kilka jasnych punktów, które warto odwiedzić, a na pewno o nich napisać. Dla znawców sztuki baletowej jednym z najjaśniejszych miejsc pozostanie Kuba. Tu swój zespół przez lata tworzyła wielka balerina, która kilkukrotnie odwiedziła nasz kraj, Alicia Alonso. Ballet Nacional de Cuba to mistrzowska kompania specjalizująca się w technice klasycznej. Tenże kraj to również miejsce urodzenia jednego z najważniejszych tancerzy naszych czasów – Carlosa Acosty.

LABORATORIUM TAŃCA – „NOISE, SIGNAL, SILENCE” – BALLET OF DIFFERENCE W KOLONII

LABORATORIUM TAŃCA – „NOISE, SIGNAL, SILENCE” – BALLET OF DIFFERENCE W KOLONII

Taniec, analogicznie jak każda inna sztuka, rozwija się i ewoluuje. Nie jest zjawiskiem martwym, ale żywym. Wszelkie próby innowacji, poszukiwań i eksperymentu należy przyjmować nie tylko z zaciekawieniem, ale i radością. Ukazują one jak ciekawie można mówić, opowiadać, przeżywać dzięki zjawiskom w kulturze. Jednym z takich miejsc, prowadzonym przez artystę z określoną wizją i konceptem programowym, jest Ballet of Difference. Powstały w roku 2016 stanowi część składową Schauspiel Koln. To ciekawy przykład ulokowania formacji tanecznej w jednej instytucji z dramatem, a nie operą.

CIERPIENIE I BÓL – „KRÓLOWA ŚNIEGU” – TEATR WIELKI IM. STANISŁAWA MONIUSZKI W POZNANIU

CIERPIENIE I BÓL – „KRÓLOWA ŚNIEGU” – TEATR WIELKI IM. STANISŁAWA MONIUSZKI W POZNANIU

Baśnie Hansa Christiana Andersena, dla wielu pokoleń dzieci, to lektura obowiązkowa. Jako pacholę przeżywałem śmierć z zamarznięcia Dziewczynki z zapałkami, ból siostry tkającej z pokrzyw koszulki dla Dzikich łabędzi czy dorastanie Calineczki w trudnych relacjach życiowych. Płakałem z rozpaczy za ową tragedią i cierpieniem bohaterów. Nie inaczej było z Gerdą, która nie zważając na przeciwności losu obrała drogę ratowania przyjaciela Kaja z rąk okrutnej i bezwzględnej Królowej Śniegu. Dziś, jako dorosły człowiek, patrzę na te opowieści innymi oczami. I choć raczej nie zalecałbym ich swoim dzieciom do lat dwunastu, to były i są one kuźnią bezwzględności życia.

RAZEM – „INTO THE HAIRY” – L-E-V

RAZEM – „INTO THE HAIRY” – L-E-V

Ten kraj to niesamowita kuźnia talentów sztuki tańca. Zimą planowaliśmy numer „Magazynu Kulturalnego Chama” jemu poświęcony. Jednak obecna wojna pokrzyżowała plany. Ciężko pisać o kulturze, w świecie, gdzie giną ludzie i trwa tragedia jednostek. Mowa o Izraelu, w którym taniec wpisany jest w specyficzny, unikatowy i naturalny sposób w codzienność. Utwierdza w tym choćby scena tańca z butelkami w nieśmiertelnym Skrzypku na dachu. Ale oprócz owej tradycji najważniejszy jest dzień powszedni. Świadczą o tym liczne zespoły poczynając od Batsheva Dance Company z twórcą stylu Gaga na czele – Ohadem Naharinem, poprzez Kibbutz Contemporary Dance Company, który prowadzi Rami Be’er do kierowanego przez Tamira Ginza – Kamea Dance Company. Lista choreografów, którzy święcą triumfy na różnych scenach, jest przebogata.

STRZAŁY AMORA – „DON KICHOT” – BALET OPERY NA ZAMKU W SZCZECINIE

STRZAŁY AMORA – „DON KICHOT” – BALET OPERY NA ZAMKU W SZCZECINIE

W naszym kraju klasyka baletowa to ograniczone pole repertuarowe. Jak mantrę sceny powtarzają te same propozycje i widz podróżnik zachodzi w głowę czy można coś nowego jeszcze wymyślić, aby odejść od sztampowej, jednorodnej idei narracyjnej? Otóż można! Takowy przypadek właśnie ma miejsce w Szczecinie, gdzie pole artystyczne zagospodarowała choreografka Anna Hop, tworząc ciekawą, oryginalną i dowcipną, choć czerpiącą z klasyki Mariusa Petipy, wersję Don Kichota z muzyką Ludwiga Minkusa. Droga do owej premiery była długa oraz zawiła i już jej analiza wystarczyłaby za treść recenzji.