POD CZARNYM ANIOŁEM – „TOSCA” – OPERA LUBELSKA

POD CZARNYM ANIOŁEM – „TOSCA” – OPERA LUBELSKA

W naszym świecie teatralnym coraz głośniej o Lublinie. Z jednej strony informacje o wewnętrznej sytuacji w dramatycznej scenie im. J. Osterwy kierowanej przez Redbada Klynstrę-Komarnickiego, z drugiej o planach inwestycyjnych rozbudowy placówki. Nie mniej interesujące wieści, nie tak dawno, docierały z Teatru Muzycznego. Kamila Lendzion, dyrektorka placówki, obwieściła światu, że z połączenia trzech instytucji: Centrum Spotkania Kultur, Filharmonii im. H. Wieniawskiego oraz właśnie Muzycznego powstanie jedna – Opera, która posiada błogosławieństwo Marszałka Województwa. Wybuchł skandal, gdyż nikt o niczym nie wiedział. Protesty, listy, żale i finał. Utworzono instytucję pod nazwą Opera Lubelska, ale tylko z przekształcenia placówki kierowanej przez ambitną szefową.

W WIGILIJNĄ NOC – „OPOWIEŚĆ WIGILIJNA” – OOPPERA-BALETTI W HELSINKACH

W WIGILIJNĄ NOC – „OPOWIEŚĆ WIGILIJNA” – OOPPERA-BALETTI W HELSINKACH

Święta, święta i po świętach. Magia owych zimowych dni nie tylko oczarowuje każdego z nas, ale również staje się inspiracją dla świata tańca. Oczywiście nieśmiertelnym baletem, który współgra z owymi najbardziej rodzinnymi, pełnymi tajemnic dniami pozostanie Dziadek do orzechów do muzyki Piotra Czajkowskiego. Jednak są i inne utwory, które przywrócono lub zagościły w tym roku na europejskich scenach. W Londynie Matthew Bourne ze swoją kompanią przypomniał Edwarda Nożycorękiego, będącego świetną, rodzinną rozrywką o uczuciu i wspólnocie, gdzie bal bożonarodzeniowy to perła tanecznego kunsztu.

TALENT SHOW – „DESZCZOWA PIOSENKA” – TEATR MUZYCZNY W POZNANIU

TALENT SHOW – „DESZCZOWA PIOSENKA” – TEATR MUZYCZNY W POZNANIU

Telewizja to niesamowite medium, które nie tylko przybliża świat, ukazuje nieznane, ale również kształtuje kariery. Nie tylko dziennikarskie, ale również polityczne. Takim ciekawym przykładem pozostanie widowisko stacji TVN – Mam Talent. Równie ważni, co uczestnicy czy członkowie jury, byli jego pierwsi prowadzący. Wówczas praktycznie nikomu nieznani Marcin Prokop i Szymon Hołownia. Minęły lata, a obaj panowie rozwinęli swoje talenty i zagospodarowali ciekawie swoje miejsca. Pierwszy w telewizji śniadaniowej będąc gospodarzem poranków adresowanych do milionów ludzkich serc, a drugi podbija umysły odmiennej publiki – sporej części społeczeństwa jako Marszałek Sejmu.

ZMORY – „NACHTTRAUME” – BALLET ZURICH

ZMORY – „NACHTTRAUME” – BALLET ZURICH

W życiu każdego teatromana pozostają widowiska niezapomniane. Takie, do których powraca się w myślach mimo upływu lat, dziesięcioleci. W mojej pamięci jest kilka takowych zdarzeń. Oczywiście nie czas przypominać dziecięce wzruszenia, ale raczej skupić się na wieku dojrzałym. Gdy zamykam powieki widzę świat Tadeusza Kantora w jego spektaklu wykonywanym już bez niego w stołecznym Teatrze Polskim przez jego zespół Cricot2. Podczas Warszawskich Spotkań Teatralnych w roku 1992 prezentowano Dziś są moje urodziny. Cóż to był za spektakl!

WRÓŻBA ULRYKI – „BAL MASKOWY” – OPERA ŚLĄSKA W BYTOMIU

WRÓŻBA ULRYKI – „BAL MASKOWY” – OPERA ŚLĄSKA W BYTOMIU

Trwający sezon przejdzie bez wątpienia, do almanachów opisujących dzieje budynków operowych, jako jeden z najbardziej ciekawych. Bowiem dwie przestrzenie architektoniczne historycznych budowli: w Poznaniu i Bytomiu przeszły metamorfozę i po kilku latach przerwy oraz rewitalizacji powitały na nowo publiczność spragnioną sztuki operowej i baletowej. O ile w stolicy Wielkopolski w przestrzeni foyer i szatni nie widać wielkich zmian, o tyle technika i zaplecze sceniczne przeszły olbrzymią przemianę. Prawie analogicznie jest w śląskim mieście, z tą różnicą, że można zauważyć przebudowę, która dla widzów ma negatywne skutki.

KOLOROWANKA – „KARNAWAŁ ZWIERZĄT” – OPERA BAŁTYCKA W GDAŃSKU

KOLOROWANKA – „KARNAWAŁ ZWIERZĄT” – OPERA BAŁTYCKA W GDAŃSKU

Agresja Rosji wobec Ukrainy posiada różnorodne konsekwencje. Nie stała się obojętna również wobec kultury. Polska, jako jedno z niewielu państw w Europie, chyba oprócz nas tylko Litwa, zdecydowała się wyeliminować repertuar muzyczny najeźdźcy ze scen operowych, baletowych i sal koncertowych. Dla wielu owa decyzja jest nie tylko bolesna, ale chyba raczej niezrozumiała. Cóż bowiem wspólnego z dzisiejszą polityką Rosji mają dawne dzieła Piotra Czajkowskiego? Niektórzy bronią takiego stanowiska, ukazując że kultura to istotny czynnik w dyplomacji agresora i tym samym służy wspieraniu tegoż kraju. Trochę to pokrętna teza.

MARZYCIEL – „TIK… TIK… BUM!” – TEATR MUZYCZNY ROMA W WARSZAWIE

MARZYCIEL – „TIK… TIK… BUM!” – TEATR MUZYCZNY ROMA W WARSZAWIE

Każdy z nas, w codziennym życiu, musi dokonywać wyboru. To, co dla nas jest najważniejsze – kariera, spełnienie, samorealizacja, a może rodzina, udany związek i wspólne szczęście? Ktoś powie – należy znaleźć złoty środek, gdyż ów balans buduje jednostkowe spełnienie. Ale zazwyczaj to bardzo trudne. Zawsze coś dzieje się kosztem czegoś. Nie można mieć wszystkiego, należy zawsze zapłacić określoną cenę za własne decyzje. W większości przypadków cierpią związki, gdyż wybieramy indywidualną chęć samorealizacji. Ale czy na końcu nie znajduje się pułapka samotności i na przykład nieoczywistej śmierci, choćby rozstania w młodym wieku? Ten wywód to nie nowy dział naszego bloga – doradztwo psychologiczne, ale życiowe rozterki pisane życiorysem Jonathana Larsona.

HERBATA Z SU-CZONGIEM – „KRAINA UŚMIECHU” – MAZOWIECKI TEATR MUZYCZNY IM. JANA KIEPURY W WARSZAWIE

HERBATA Z SU-CZONGIEM – „KRAINA UŚMIECHU” – MAZOWIECKI TEATR MUZYCZNY IM. JANA KIEPURY W WARSZAWIE

Operetka wydaje się formą muzyczną, w naszym kraju, zupełnie zapomnianą. W latach PRL święcąca triumfy chyba za sprawą echa sławy wielkiego polskiego tenora Jana Kiepury, dziś odeszła w niesłuszną niepamięć. A szkoda. Bowiem może i trochę nieprzystające do naszych realiów libretta, lekko pokryte kurzem dawnej świetności, dają szansę inscenizatorom na zabawę konwencją, możliwość zagospodarowania dużego zespołu wykonawców, a także zbudowania emocjonujących opowieści miłosnych. Operetka – starsza siostra musicalu, to przede wszystkim gra w uczucia ze sporą dawką humoru. Sztuka dla ludu, rodzącego się mieszczaństwa, za sprawą udanych kompozycji, z melodiami wpadającymi w ucho czy to w tradycji wiedeńskiej Johanna Straussa, szerzej austro-węgierskiej Imre Kalmana oraz Franza Lehara, czy paryskiej Jacquesa Offenbacha, dostarczała dobrej zabawy i gwarantowała udany wieczór w teatrze.